Gdy przyniosłam do mieszkania pierwszą sansewerię - pojęcia nie miałam że ta roślina kwitnie. Nigdy wcześniej nie widziałam jej w rozkwicie. A tu niespodzianka - mało że sanseweria polubiła moje kuchenne okno - to kwitnie już drugi raz w tym roku, pachnąc przy tym niemiłosiernie.
Nazywa się dziwniej, niż wygląda. ;D heh
OdpowiedzUsuńAż muszę sprawdzić w atlasie - cóż to za
zielony wynalazek ;).
Pozdrawiam!;)
-Marius
żaden tam wynalazek - to jedna z najbardziej rozpowszechnionych roślin doniczkowych. na pewno nie raz widziałeś- tylko kwitnące to chyba tylko u mnie :)
OdpowiedzUsuńAle ten zapach... lilie to się mogą skryć;)