poniedziałek, 26 października 2009

niebieski

Tak pięknego kolorystycznie domostwa nie spotkałam. A raczej ruiny. Zauroczył mnie, zainspirował i powalił na kolana. Połączeniem chabrowego, cegły i drewna.
Nie mogłam niestety poświęcić mu więcej uwagi, gdyż jakiś obywatel mnie gonił grabiami.



3 komentarze:

  1. Ale klimacik... Straszy tam?
    Widziałam w jakimś albumie podobne fotografie - tylko tam w roli głównej występował czarny kot, a ściana była tylko tłem. Niebieski jak widać inspiruje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Damqelle, Twoje fotografie - zrobione z narażeniem życia ;)) rozświetlają szary wieczór.
    Piękna jaskrawość, kolory jak u fowistów.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak gdzieś straszy - to tylko żywy człowiek ;)
    Niestety jakiemuś panu przeszkadzało moje zainteresowanie tą ruderą, stąd zdjęć niewiele. A czarny kot jak na złość nie przechodził, czyha na mnie na podwórku by przebiec przez drogę jak tylko wyjdę z klatki. Skubany, ot.

    OdpowiedzUsuń