Gdy przyniosłam do mieszkania pierwszą sansewerię - pojęcia nie miałam że ta roślina kwitnie. Nigdy wcześniej nie widziałam jej w rozkwicie. A tu niespodzianka - mało że sanseweria polubiła moje kuchenne okno - to kwitnie już drugi raz w tym roku, pachnąc przy tym niemiłosiernie.